To było jedno z pierwszych większych zleceń jakie trafiło do biura detektywistycznego w Łodzi. Do Detektywów TRAP zgłosiła się młoda kobieta mieszkająca wraz ze swoim mężem i dzieckiem w Łęczycy. Jak się okazało mężczyzna często późno wracał z pracy tłumacząc się nadgodzinami, a także wychodził w nocy na spotkania z rzekomymi kolegami. Sytuacje tego typu wciąż się nasilały, a klientka stawała się coraz bardziej podejrzliwa…
Chcąc rozwiązać ten problem i poznać prawdę postanowiła wynająć detektywa. Jak się okazało już podczas pierwszego dnia obserwacji mężczyzna przed swoja żoną ukrywał znacznie więcej niż jej się wydawało. Po zakończeniu wieczornej zmiany mąż kobiety udał się do centrum Łęczycy, gdzie na jednej z ulic pozostawił swój samochód i wszedł na tyły jednego z budynków. Jak się okazało znajdowało się tam wejście do lokalu z maszynami do gry za pieniądze.
Powiadomiona o tym fakcie klientka w pierwszej chwili zamilkła po czym załamana powiedziała że nie spodziewała się że do tego wrócił. Jak się bowiem okazało jej mąż miał już wcześniej problemy z hazardem, ale wydawało jej się że udało się go z tego wyciągnąć.
Tego dnia mężczyzna po wyjściu z lokalu z maszynami udał się prosto do domu. Klientka pocieszała się faktem że jej nie zdradza, a jego dziwne zachowanie i późne powroty wynikają z innego nałogu. Szybko okazało się jednak, że to był dopiero początek problemów.
Podczas 3-go dnia obserwacji, obserwowany udał się po pracy do jednej z miejscowości pod Łęczycą, gdzie czekała na niego koleżanka. Z kobieta tą mężczyzna spędził kilka godzin. Podczas wspólnie spędzonego czasu wspólnie jeździli po okolicznych wioskach, odwiedzali znajomych, pojechali na jedzenie do restauracji, a także na godzinę w wiadomym celu zaszyli się w lesie. Tego typu sytuacje zarówno z kochanką jak i grami hazardowymi przeplatały się z dnia na dzień dostarczając detektywom cała masę materiału dowodowego do sądu wraz ze zdjęciami i nagraniami wideo.
Niczego niepodejrzewający chłopak korzystał w tym czasie z życia na całego. Klientka zagryzła zęby i nie dawała po sobie poznać, że o wszystkim wie aż do zakończenia działań detektywistycznych. Dzięki temu w między czasie detektywom udało się ustalić że jej mąż ma problemy finansowe. Z jego obserwacji wynikało że korzysta z chwilówek i zaczyna pożyczać pieniądze na mieście.
Klientka dzięki tym informacją zaczęła łączyć ze sobą różne fakty i przygotowywać się do złożenia pozwu o rozwód z orzekaniem o winie. Zakończone po około 2 tygodniach śledztwo dostarczyło tak wielu dowodów, że rozwód stał się jedynie szybką formalnością.
